Gremlin
nagle odwrócił się i wysuwając rękę poza kraty klatki, upuścił
małą, zapisaną drobnym maczkiem kartkę. Detektyw zbliżył się i
podniósł wymięty kawałek papieru. Wytężył wzrok i z trudem
odczytał zawartą w niej informację:
Panie
Zygfrydzie!
Ja
również mam dla Pana prezent, ale
potrzebuję pańskiej pomocy! Stowarzyszenie Klucza zabrało
najważniejszy gremliński artefakt. Mamy mało czasu.
Detektyw
poczuł miły dreszcz przeszywający jego ciało. Szybko otworzył
klatkę, po czym krzyknął do przyjaciół:
- To
kolejna sprawa do rozwikłania! - i uśmiechnął się szeroko.
- Ach,
pewnie rozwiążesz ją w trymiga!- odparli zgromadzeni życząc
przyjacielowi szerokiej drogi.
Gdy
Zygfryd pożegnał się ze wszystkimi, Gremlin wyciągnął go na ciemne już podwórze.
-Dokąd
zmierzamy, kolego?-
mężczyzna spojrzał z ukosa na Gremlina.
Ten wyjął ponownie papier i zaczął pisać. Po kilku minutach wręczył
kartkę detektywowi. Zygfryd włączył latarkę, dzięki
której mimo panujących dookoła ciemności zdołał odczytać
tekst:
Panie
Zyfrydzie!
Niestety,
bez artefaktu nie mogę mówić, więc będę porozumiewał się w
ten sposób. To czego szukamy jest umieszczone na wulkanie. Niedługo
nastąpi wybuch i artefakt zniknie!
A
przy okazji, mów mi Edek! Za moment wręczę Ci prezent.
Detektyw Milczek podniósł wzrok i w
wyciągniętej w jego kierunku dłoni Edka ujrzał piękny, oprawiony w skórę
pamiętnik z napisem „Książka do pamiętania”.
-Och, bardzo dziękuję!-
ucieszył się Zygfryd.
Następnie szybko zadzwonił po
taksówkę i gdy tylko rozsiadł się na wygodnej kanapie tuż za
kierowcą, otworzył pamiętnik i dokonał pierwszego wpisu:
Kiwenster, 8 maja
2017 r.
Drogi
Nowy Pamiętniku!
Dzisiejszy
dzień był pełen atrakcji: nie tylko przegapiony pokaz lotniczych
akrobacji, ale także przyjęcie niespodzianka w konwencji zagadki.
Poznałem świetną osobę- gremlina Edka. Otrzymałem od niego nowe,
ekscytujące zadanie! Czuję się fantastycznie. Cały się trzęsę
z emocji. Zastanawiam się, co przyniesie mi jutrzejszy
dzień...Kierunek Koksenorata- to jedyny czynny wulkan w tej okolicy. Przygodo nadchodzę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz