Rybka delikatnie zbadała palcami
swoje znalezisko. W tunelu było
tak ciemno, że i tak niczego by nie zobaczyła. Wyraźnie wyczuła
żelazne zawiasy. Może dam radę to otworzyć?-pomyślała.
Niestety, nic z tego. Rybka długo zastanawiała się co zrobić ze
znaleziskiem. Przez moment nawet chciała ją rozbić, ale racjonalna
strona jej natury nie pozwoliła na to. Uruchomiła wyobraźnię,
której jej przecież nie brakowało. Mogła pokaleczyć
palce, a z uwagi na to, że zewsząd dotaczała ją słona woda, nie
byłoby to przyjemnym doświadczeniem...Postanowiła chwilowo dać za
wygraną i schowała skrzyneczkę do kieszeni.
-Może
się jeszcze przydać-szepnęła.
Po
kwadransie bezmyślnego krążenia w kółko Rybka usłyszała dziwny
dźwięk. Brzmiał znajomo. Do złudzenia przypominał skrzypienie
starych zabawek na
strychu w jej
domu...
Dom. Rybka zacisnęła mocniej zęby. Pamiętała jak przez mgłę,
swojego małego kuzyna bawiącego się jo-jo. Jej mamę krzątającą
się w kuchni i powtarzającą, żeby Karolina uczesała się
wreszcie i nie wyglądała jak
ufoludek
skrzyżowany z zombie i szyszymorą. Rybka zaśmiała
się smutno
na to wspomnienie. Tęskniła za domem. To dziwne, bo zawsze marzyła
o podróżowaniu, a teraz, gdy jest gdzieś daleko, tęskni za
znienawidzonymi czterema ścianami. W tunelu zrobiło się parno.
Otaczająca ją woda stawała się coraz głębsza. Dziewczynka
zaciekawiona tajemniczym odgłosem ruszyła w jego kierunku. Płynęła
z półotwartymi oczami, odbijając
się od
ścian korytarza. Po dłuższej chwili ujrzała
delikatne światło. Popłynęła szybciej. Nagle znalazła się w
wielkiej sali, w której woda była o wiele płytsza. Rybka
rozejrzała się, poczuła się jakoś dziwnie bezradna. Wzięła dwa
głębokie oddechy i powiedziała:
-
No dalej, Karolina. Przecież jesteś odważna, sprytna i zaradna.
Znajdziesz trójząb. I dziadka.
Gdy
przypomniała sobie o dziadku, ożywiła się.
Dziewczyna
zaczęła brodzić, a następnie skakać
przez wodę. Dopiero teraz zauważyła piękne freski na suficie
sali. Gdy znalazła się w samym centrum pomieszczenia, potknęła
się. Podnosząc się, zauważyła coś intrygującego. Jej oczom ukazał
się dość spory kopiec
z wielką dziurą. Rybka zbliżyła się i ujrzała wewnątrz lśniący niespotykanym blaskiem, perłowy trójząb! Próbowała go chwycić, lecz w tym
momencie jakaś nieznana siła wciągnęła ją do środka niczym
odkurzacz...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz