środa, 15 marca 2017

Charlotte i tajemnicze hybrydy

charlotte i tajemnicze hybrydy

Charlotte znalazła się drugiej stronie… okna samolotu. Aby się upewnić, czy na pewno jest w aeroplanie, zastukała w okno i wtedy poczuła twarde szkło. Spostrzegła, że koło niej było puste siedzenie. Dziewczyna zastanawiała się, w jaki sposób znalazła się w samolocie i stwierdziła, że było to efektem założenia przez nią tajemniczej maski, dzięki której dokonała się magiczna teleportacja.
Szukała wzrokiem Emmy, ale okazało się, że w tym niezwykłym samolocie pasażerami mogły być tylko magiczne zwierzęta - hybrydy owcy i ryby. Hybrydy były przerażające! Zwierzęta te posiadały lśniące od łusek korpusy ryb oraz wyrastające z nich kopyta owiec. Ku swojemu ogromnemu zdziwieniu Charlotte spostrzegła, że potwory na kopytach miały to samo znamię skarabeusza, które i ją wyróżniało! Z ciekawością spojrzała na najbliższego potwora i zaczęła z nim… rozmawiać! O dziwo, usłyszała wrażliwy, delikatny i pełen dziwnego smutku głos. Zwierzę było potulne, spokojne i pełne chęci, aby opowiedzieć dziewczynie o sobie. Podróżniczka dowiedziała się, że hybrydy dziedziczą cechy charakterystyczne dla ryb i owiec m.in.: łagodność, spokój, niewinność. Nigdy nikomu nie robią krzywdy, a ich niespotykany głos miał właściwości lecznicze – mówiąc, potrafiły spowodować, że każdy relaksował się, wyciszał i zapominał o swoich problemach. I właśnie tak poczuła się Charlotte, która uspokojona, podczas rozmowy niezauważenie zasnęła.

Gdy się przebudziła, spostrzegła, że znajduje się znowu na wieży Eiffla. Z sufitu zwisała żarówka, która świeciła jaskrawym czerwonym światłem. Nagle ziemia zawirowała i dziewczyna poczuła, że znamię dziwnie pulsuje… Z ciekawością i strachem zaczęła się zastanawiać nad tym, co spotka ją za chwilę…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz