sobota, 14 stycznia 2017

Czy warto było?


czy warto było

Sara całe popołudnie spędziła nad mapą. Już nie mogła się doczekać kolejnej wyprawy. Uwielbiała je. Rodzice po raz pierwszy pozwolili jej zaplanować podróż od początku do końca. Mimo swoich trzynastu lat była niezwykle odpowiedzialna i zrównoważona, dlatego nikt nie miał wątpliwości, że powierzone jej zadanie wykona perfekcyjnie. Wszystko było prawie gotowe, wystarczyło tylko czekać na upragnione wakacje. 

Nikt w szkole nie wiedział o jej zainteresowaniach, nawet najbliższe koleżanki nie miały pojęcia, że jej największą pasją są rejsy dalekomorskie. Sara nie lubiła mówić o sobie, w szkole wszyscy myśleli, że jest nieśmiała i zamknięta w sobie. Nie była to jednak prawda, ona po prostu zbyt często przenosiła się w marzeniach na inny kontynent lub wysoko do gwiazd. 

Nie inaczej było tego niezwykłego popołudnia. Siedziała po turecku na dywanie, dookoła niej leżało mnóstwo kartek, jeszcze raz przeglądała swoje notatki. Tym razem bardzo się spieszyła, ponieważ  obiecała mamie, że o siódmej wieczorem spotkają się u babci, która mieszkała dwie ulice od ich małego domku. Z niezwykłą pieczołowitością poukładała zapiski, przeczesała długie, ciemne włosy, z uśmiechem obejrzała w lustrze swoją smukłą sylwetkę i pobiegła w stronę drewnianego mostu.

Nie wiedziała, że za chwilę, za sprawą tajemniczej ręki, przeżyje coś niesamowitego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz